Włodzimierz Babik

Były dyrektor techniczny Huty Miedzi „Legnica”.

Urodził się 23 grudnia 1938 r. w Międzychodzie. Jego ojciec był komendantem straży granicznej w Czarnkowie nad Notecią. W czasie okupacji rodzina zamieszkała w Lubaczowie, by po jej zakończeniu powrócić do Czarnkowa. Po ukończeniu szkoły średniej we Wronkach w 1958 r. przyjechał do zamieszkałego w Legnicy wujka. Podjął pracę w firmie Energomontaż, działającej na terenie Huty Miedzi „Legnica”, i brał udział w końcowym etapie jej budowy oraz uruchomieniu.

Służbę wojskową odbył w Strzegomiu, gdzie uczęszczał do podoficerskiej szkoły łączności. W drugim roku służby wojskowej został wykładowcą w tej szkole. Gdy po wojsku chciał rozpocząć studia na Politechnice Poznańskiej, okazało się, że nie jest w stanie pogodzić ich z pracą w Energomontażu. To było przyczyną przejścia do huty.

W 1975 r. ukończył Politechnikę Poznańską, uzyskując tytuł inżyniera elektryka. Jest też absolwentem Podyplomowego Studium Zarządzania dla Kadr Kierowniczych Zakładów Przemysłowych (Centralny Ośrodek Doskonalenia Kadr Kierowniczych w Warszawie, 1977) oraz Podyplomowego Studium Zarządzania Finansami (Akademia Ekonomiczna we Wrocławiu, 2000).

W Hucie Miedzi „Legnica” był kolejno kierownikiem kilku wydziałów (Przygotowania Wsadu, Oczyszczalni Gazów, Metalurgicznego) szefem produkcji, dyrektorem technicznym. Na czas jego pracy przypadły proekologiczne inwestycje. W 1981 r. huta znalazła się bowiem na liście stu pięćdziesięciu zakładów, które miały być albo zamknięte, albo musiały wdrożyć program ochrony środowiska. Na szczęście były już wtedy dostępne wymagane technologie. W tym wypadku jednak sukces zapewniło przede wszystkim posiadanie przez KGHM odpowiednich środków finansowych. Program ten objął całą hutę, ale najważniejszą instalacją był Solinox, który zbierał emitowaną przez kominy siarkę i przerabiał na kwas siarkowy.

W 2002 r. przeszedł na emeryturę.

O naszym mieście mówi: „Legnica jest dla mnie miejscem, z którym związane jest całe moje dorosłe życie prywatne i zawodowe”.